|
Parafia Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Jaworniku
Jawornik 126, 38-114 Niebylec,
tel. 17 277 35 84, E-MAIL: kliknij...
KONTO:Bank Spółdzielczy Strzyżów / Niebylec 25916810300260044620000010 |
|
|
|
|
Zapomniane haso? Wylemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Kronika została założona 2 stycznia 1986 roku. Wieś Jawornik liczy 303 gospodarstwa,1190 mieszkańców, 320 budynków mieszkalnych w tym:205 murowanych, 104 drewniane o pokryciu ogniotrwałym oraz 11 budynków drewnianych z pokryciem łatwopalnym, słomą. Ponadto we wsi jest wybudowanych 214 budynków murowanych inwentarsko-gospodarczych, stodoły ze stajniami na inwentarz. Ze starego budownictwa istnieje jeszcze 30 stodół drewnianych, w tym: 10 z pokryciem łatwo palnym, słomą. Wszystkie budynki mieszkalne i inwentarskie murowane zostały wybudowane po 1945 roku.
Obszar wsi ogółem wynosi 1065 ha, w tym grunty orne 698 ha, łąki 32 ha, pastwiska 98 ha, lasy 195 ha, tereny budowlane 37 ha, drogi i nieużytki 5 ha.
Zasoby ziemi to złoża batoników, surowca stosowanego w przemyśle spożywczym, chemicznym i odlewniczym oraz wody mineralne. Występują też duże pokłady margliste mydlane, na których często występują osuwiska ziemi, przeważnie na stronie południowej: Konieczkową i Niebylcem, od południa,,Chmielówka” granicząca z wsiami Lutcza i Żyznowem, od zachodu graniczy ze zboczami wsi Godowa i Żarnowa, od Podlasi na Żarnowskim Osiczyny, Przysiółek,,Chmielówka” zwie się od czasu, kiedy we wsi istniały folwarki, a dziedzic w tym rejonie uprawiał plantacje chmielu. W przysiółku,,Podlas” osiedliła się osada niemiecka. Początkiem XIX wieku ziemię od tych osadników zakupił Ciuba Mateusz, dlatego ten przysiółek mieszkańcy wsi nazywają,,Niemcówką”.
Przez wieś płynie potok bez nazwy, który upływa z lasów, jawornickich spod wzgórza żarnowskiego i wpada do rzeki,,Gwoźnica” na terenie Niebylca. Od Niebylca w kierunku wsi Lutczy biegnie droga państwowa, o powierzchni asfaltowej, która łączy Rzeszów z Bieszczadami.
Zabytki wsi, to stara szkoła, a obecnie dom wiejski z lat 1923-1924. Około 100 m od skrzyżowania dróg w kierunku Niebylca, istnieje figura z wizerunkiem św. Barbary, która została wybudowana w XIX wieku na pamiątkę, że jakiś Iskrzycki po pijanemu zabił mieszkańca wsi, Glinickiego. Wieś będzie obchodzić 600-lecie w 2014 roku.
Pod koniec XVIII wieku wieś posiadała 74 domy, 529 mieszkańców17 morgów gruntu, własność chłopów.
Na podstawie książki,,Studia" nad dziejami, Strzyżowa i jej okolic” wynika, że wieś została założona w 1414 roku za króla Władysława Jagiełły, a założyli ją bracia Machowscy z Machowa. Wieś Jawornik była dziedziczną wsią Jana i Mikołaja. Jest zbyt mało informacji, od czego pochodzi nazwa wsi Jawornik. Na podstawie przypuszczeń, jak informowali starsi mieszkańcy wsi, którzy tą informację zaczerpnęli od swoich przodków, w tutejszej okolicy istniały duże lasy, przeważnie jaworowe. Pewnego razu przyjechał król na 14 polowanie ze swoim dworem, rzekomo napotkano na ruiny świątyni, która była wybudowana z drewna jaworowego przez Tatarów. Tatarzy przywędrowali ze Wschodu podczas drugiego najazdu na tereny małopolskie w latach 1259-60 i 1287-88. Dla Tatarów, których wzięto do niewoli w tutejszej okolicy tworzono obóz jeniecki, którzy w tym czasie wybudowali tą świątynie. Od tej świątyni jaworowej rzekomo wzięto nazwę wsi Jawornik. Brak jest informacji, czy po likwidacji obozu nie pozostało kilku Tatarów, którzy by mogli założyć pierwszą osadę.
Drugie podobieństwo jest, że w tutejszej okolicy były duże lasy jaworowe i od nich nazwano wieś Jawornik. Wciągu wieków nazwa wsi zmieniała się kilkakrotnie. 1414 roku w czasie jej założenia figurowała jako Jawornik, w 1508 roku Jawomyk Małopolski, a w 1536 Jawornik Małopolski. Okazuje się, że Mikołaj Uchaczow w 1470 roku sprzedał lasy należące do dziedzictwa Jawornik, braciom Mikołajowi, Marcinowi i Stanisławowi, dziedzicom z Machowa. W 1635 dokonał, instronizacji do Niebylca, Jawornika i Konieczkowej. W 1702 roku dziedzicem Niebylca był Józef Rumor.
Stosunkowo niewiele można dowiedzieć się o formach gospodarowania i zajęciach ludności naszej wsi. Na przełomie XVIII wieku istniały papiernie założone przez Tomasza i Błażeja, w których produkowano papier ze szmat. Głównym źródłem zamożności ludności wiejskiej, było posiadanie ziemi, a w znacznie mniejszym stopniu uprawianie jakiegoś zawodu. Z rzemiosła utrzymywali się głównie zagrodniczy i komornicy, którzy nie mogli wyżyć ze swych drobnych nadziałów ziemi. Komornicy w większym stopniu trudnili się żebractwem. W XV wieku chłop był jeszcze zamożny, gospodarstwa chłopskie były zwykle niewiele mniejsze od gospodarstw szlacheckich, ale z chwila zdobycie przez szlachtę przewagi w życiu państwowym, zaczęła się degradacja społeczna chłopów. We wsi istniał więzień, niedaleko skrzyżowanie dróg, w którym uwięziono chłopów, za nieodrobieni pańszczyzny. Więzień został spalony przez miejscowych chłopów.
We wsi istniały dwa folwarki, na Berdechowie i w środku wsi, strona południowa. Folwark na Berdechowie był ściśle związany z folwarkiem w Niebylca, gdyż w nim zarządzał jeden dziedzic. W latach 1536 folwark Mikołaja Machowskiego w Niebylca, był tytułowany jako folwark jaworznicki. Trudno jest ustalić kolejność właścicieli folwarków, gdyż, co pewien czas się zmieniały. U schyłku XVIII wieku dwór był w rękach Łępickiego. Przed wybuchem I wojny światowej dwór w Niebylca, łącznie z folwarkiem na Berdechowie i w Lutczy był w rękach Żyda Haska Wallacha, który a tym czasie ten dwór przyjął od obszarniczej rodziny Zaklików. Dwór w tym okresie rzekomo został spalony. Późniejszy właściciel to jego syn Josy Wallach, który zaradzał tym dworem do czasu II wojny światowej. W okresie okupacji hitlerowskiej Josy Wallach uciekł do Rosji, a jego żonę hitlerowcy rozstrzelali na rynku w Rzeszowie. Folwark na Berdechowie spalił się od pioruna przed I wojna światową, pozostał tylko grunt folwarczny, który został sprzedany przez Żyda Josefa Wallacha dla chłopów z Jawornika przed 1939. Chłopi w tym okresie byli wyczerpani finansowo, nie mieli za dużo gotówki za zapłacenie pobranego gruntu. W tym celu Bank Rolny przyszedł im z pomocą, udzielając pożyczkę niskoprocentową, ale pod warunkiem, że wyrażą zgodę na przeprowadzenie we wsi komasacji. Do wsi przyjechali geodeci, zaczęli wykonywać prace wstępne do przeprowadzenie tejże komasacji, budując na wzniesieniach drewniane punkty geodezyjne. Chłopi w międzyczasie zaczerpnęli informacji z innych miejscowości gdzie została już przeprowadzona komasacja, za którą rzekomo chłopi byli obciążeni wysokimi kosztami. Chłopi obawiając się tych wysokich obciążeń postanowili nie dopuścić do dalszych prac geodezyjnych, niszcząc pewnej nocy wszystkie punkty geodezyjne. Na skutek tych poczynań przyjechała policja, która rozpędziła i pobiła kilku chłopów. Do komasacji jednak nie doszło, a zaciągniętą pożyczkę chłopi spłacili bankowi.
Drugi folwark była stronie południowej, a właścicielem jego był dziedzic Czajowski ze Strzyżowa, który pod koniec XIX wieku ziemię folwarczną sprzedał Żydom. Większą ilość ziemi u Żydów zakupili: Delikt Józef, Wnęk Wojciech, Iskrzycka Maria. W późniejszym okresie Żydzi sprzedali resztę gruntów, który zakupili chłopi, powiększając swoje gospodarstwa rolne. Do obecnego czasu mieszkańcy wsi zwią te pola jako,,pańskie”. Stodołę tego folwarku spalił Iskrzycki Józef, jako zemstę, gdyż dziedzic często go karał za kradzież zboża. Spichlerz został rozebrany i sprzedany na opał.
W naszej wsi mieszkało kilka rodzin żydowskich, które przeważnie zajmowały się handlem. Na granicy Jawornik, Lutcza, Żyznów mieszkał Żyd Majer, który prowadził sklep z towarami mieszanymi. We wsi obok skrzyżowania dróg, Żyd Habram Rozner też prowadził sklep z towarami mieszanymi. Po drugiej stronie drogi od tego sklepu, znajdowała się karczma, w której tez mieszkało dwie rodziny żydowskie. W karczmie mieściła się sala taneczna, w której odbywały się wesela mieszkańców oraz szynk. N a podstawie informacji starszych mieszkańców, nasi przodkowie rzekomo często przebywali na libacji w tym szynku, tak, że po niektórych przychodziły żony, gdyż nie wracali po kilka dni do domów. Alkohol brali u Żyda na kredyt, a jeśli długu nie spłacono, to żyd sądownie zajmował przeważnie nieruchomości rolne. Karczma też służyła na schronienie się wozaków z całym zaprzęgiem, którzy trudnili się przewozem towarów do handlu, nieraz z odległych stron Polski. Po wyzwoleniu karczma została rozebrana, a grunt zakupił u Żydów w USA Wnęk Józef, na którym pobudowana jest rodzina Domaradzkich.
We wsi istniała drużyna LZS, która w głównej mierze oparta była na zawodnikach Jawornik. W roku 1991 rozegrano mecz o puchar Wojewody Rzeszowskiego w Kosinie, który zakończył się wynikiem 2:2. Królem strzelców został zawodnik LZS Jawornik Zbigniew Pięcia. Wówczas to zrodziła się myśl o włączenie rozgrywek o mistrzostwo klasy,,B”. Czołowymi działaczami ze strony klubu, którzy mieli największy udział zespołu byli ówcześni jak i obecni zawodnicy: Roman Patryn, Zbigniew Baszak, Adam Loch, Roman Daszykowski i kapitan drużyny Zbigniew Pięcia. Z chwila rozpoczęcia rozgrywek w klasie,,B” drużyna przyjęła nazwę,,ARAMIX”
(z „Kroniki” Jana Sołtysa z Jawornika)
|
| |
|
|
|
|